W dzisiejszych czasach nie ma czegoś takiego jak typowy samochód dla rolnika. Dzielą się oni na tych uprawiających zboża, hodujących zwierzęta i tych, którzy łączą te zadania. Kluczowe znaczenie ma też skala na jaką działa konkretny rolnik.
Samochód rolnika i kwestie powiązane bezpośrednio z jego przychodami
Wielu z nas doskonale wie o tym, że każdy rolnik działa w sposób odmienny. Jedni mają może trochę ponad dwadzieścia akrów ziemi i kilkanaście krów, a inni nawet dziesięć lub dwadzieścia razy więcej. Dlatego też jedni zarabiają dziesięć lub dwadzieścia razy więcej w miesiącu od innych. Istotnym jest też i to, że rolnik zarabiający niewiele, często nie może sobie pozwolić na dwa samochody, czyli na auto osobowe i dostawcze, chyba że te dwa samochody są wiekowe i niezbyt wiele warte. Samochód dla rolnika, który nie chce płacić dwóch składek ubezpieczeniowych, czyli dla tego zarabiającego niewiele, to także auto dość uniwersalne, czyli ma ono przynajmniej pięć miejsc siedzących i optymalną przestrzeń ładunkową. Wiele znaczy też i to, że łatwo się takim samochodem manewruje na zatłoczonym parkingu przy typowym markecie, czyli ma niewielki promień skrętu. Popularność modelu też odgrywa znaczną rolę, bo im popularniejszym jest samochód, tym taniej się go eksploatuje i co równie istotne – do takiego samochodu można nabyć części pod postacią tańszych zamienników o dobrej trwałości.
Naprawy i ich typowy roczny koszt
Dwa lub trzy to już większy koszt, którego unikają rolnicy z niewielkimi gospodarstwami. Często preferują auta niezbyt duże, idealne do przewożenia rodziny. Samochody te muszą być też funkcjonalne pod innymi względami, czyli przestrzeń ładunkowa na jedną paletę z nawozem to opcja preferowana, choć do tej przestrzeni ładunkowej może też trafić niewielka maszyna rolnicza. Wiele znaczy też i to, że taki pojazd musi mieć pod maską oszczędny w eksploatacji silnik benzynowy lub diesla o nieskomplikowanej konstrukcji. Jednak w przypadku najnowszych pojazdów mały silnik benzynowy stanowi problem, bo takie posiadają turbosprężarkę. W takim przypadku trzeba kupować lepszy typ oleju silnikowego i na wymieniać go częściej. Gdy się o tym zapomina, remont silnika staje się opcją obowiązkową i zaskakująco drogą. Minus tkwi też i w tym, że od diesli coraz bardziej się odchodzi.
Zmiany powiązane bezpośrednio z samochodami i rosnące ceny paliw pozyskiwanych z ropy
Trudno dokładnie powiedzieć jak za jakiś czas będzie wyglądać idealny samochód dla typowego rolnika posiadającego kilkanaście krów i blisko dwadzieścia akrów ziemi. Auta z ekonomicznymi silnikami diesla, które mają pięć miejsc siedzących i bagażnik taki, że zmieści się w nim kilka worków nawozu lub kolendra o masie blisko jednej tony, to teraz pojazdy, które w znacznym stopniu rozkręca się na części na złomowiskach. Problem stanowi też i to, że koszty związane z wydobyciem ropy i pozyskiwaniem z niej paliw nieustannie rosną. Dlatego też dobry samochód dla rolnika za jakiś czas będzie miał zapewne pod maską silnik elektryczny lub hybrydowy układ napędowy.
Czy auto terenowe z napędem 4×4 i ze znacznym prześwitem jest tym najlepszym dla rolnika?
Przynajmniej dla niektórych idealny samochód dla rolnika to PickUp z napędem 4×4 i ze znacznym prześwitem. Część z nich ma imponujące właściwości terenowe, pięć miejsc siedzących lub więcej i niemal tonę ładowności. Funkcjonalność ta się przydaje wtedy gdy trzeba przewieźć na pole jakieś narzędzie i części, chociażby po to by naprawić traktor lub inną maszynę rolniczą. Rzecz jasna tego typu samochód terenowy może być drugim lub trzecim samochodem rolnika, ale jeśli daną osobę stać tylko na utrzymanie jednego pojazdu i musi on być tym wybitnie wszechstronnym, to trzeba szukać w autach tego segmentu.
Zostaw komentarz